Okładka książki "Tony Adams. Uzależniony" Ian Ridley
Książka "Tony Adams. Uzależniony" Ian Ridley

„Tony Adams. Uzależniony” Ian Ridley – recenzja

Książka Iana Ridley’a nie jest przesłodzoną historią o ciężkiej pracy i zdobywaniu kolejnych trofeów. To opowieść o reprezentancie Anglii, dla którego najważniejszą częścią życia, poza futbolem, było upijanie się do nieprzytomności. Po lekturze „Uzależnionego” na zawsze zmieni się Wasz stosunek do piłkarzy jak i całego futbolu.

„Tony Adams. Uzależniony” Ian Ridley

Zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wygląda życie piłkarza po skończonym treningu? Po wygranym lub przegranym meczu? Bo nie oszukujmy się, piłkarzy znamy z telewizji i piłkarskich stadionów. Przynajmniej raz w tygodniu poświęcamy swój cenny czas i pieniądze, aby zobaczyć ich grę dla naszych klubów. Tuż po końcowym gwizdku spodziewamy się, że nasi idole grzecznie kładą się do łóżka i idą spać. A sława, kariera, pieniądze mają swoje drugie – bardzo często smutne – oblicze: najczęściej w postaci alkoholu, jeszcze gorszych używek, hazardu. Przykładem takiego zawodnika, który utonął w sidłach procentów jest Tony Adams – legenda Arsenalu F.C. i główny bohater biografii spisanej przez Iana Ridley’a.

Przeczytaj także: „NEYMAR. MAGIK Z BRAZYLII” LUCA CAIOLI – RECENZJA

Smak zwycięstw i alkoholu

Książka angielskiego dziennikarza opisuje życie Tony’ego Adamsa – jednego z najlepszych obrońców końca lat 80. i ostatniej dekady poprzedniego tysiąclecia. Główny bohater piórem twórcy „Dogrywki” przedstawia nam historię swojego życia. Życiorys zaczyna się od jego dzieciństwa i początków w piłce nożnej. Wiedzie nas przez wiele lat wspaniałej kariery, gdzie poznajemy jego stosunek do treningów, meczów, kolegów z drużyny, trenerów, imprez, skandali, życia w więzieniu. Wszystko okraszone towarzystwem ulubionego piwa naszego bohatera – Guinnessa. Tony Adams już jako nastoletni chłopak pierwszy raz poznał smak alkoholu i przez 12 lat był on – obok futbolu – najważniejszą częścią jego życia.

Okładka książki "Tony Adams. Uzależniony" Ian Ridley
Książka „Tony Adams. Uzależniony” Ian Ridley

Każda okazja jest dobra

Z pewnością czytelnikowi nie będzie łatwo czytać o alkoholowych perypetiach bohatera. Kapitan Arsenalu przez długi czas podporządkował swoje życie jednemu – piciu do nieprzytomności. Każda okazja była dobra do tego, aby się napić: zwycięstwo, porażka, zdobycie trofeum, spektakularne niepowodzenie czy narodziny dziecka. Nie robiło to na Angliku żadnego wrażenia, bo celem był alkohol. I właśnie opisy zachowania Tony’ego Adamsa, jego wybryki oraz szczere wyznania są najmocniejszym punktem tej biografii. Każdy kibic piłki nożnej, oprócz oglądania meczów ulubionego zespołu, pragnie śledzić życie swoich ulubieńców. Być może w jakiejś części również po to, aby dzięki większej wiedzy o nich samych być bliżej nich. Po lekturze „Uzależnionego” na zawsze zmieni się wasz stosunek do piłkarzy jak i całego futbolu.

Jak odmienić swoje życie

Książka Iana Ridley’a nie jest przesłodzoną historią o ciężkiej pracy i zdobywaniu kolejnych trofeów. Sięgając po tę pozycję możecie być pewni, że opisywana koleje losu wywołają u Was mieszane uczucia. Dokładnie tak wyglądało życie Tony’ego Adamsa – kapitana Arsenalu i reprezentacji Anglii, wielokrotnego mistrza kraju i zarazem stałego bywalca londyńskich pubów. Człowieka, który odsiedział wyrok za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Regularnie bił się w nocnych klubach i stale gościł na pierwszych stronach gazet.

Przeczytaj także: „ARSENE WENGER. AUTOBIOGRAFIA” – RECENZJA

Mimo tych wszystkich zakrętów obrońca zdołał odmienić swoje życie i definitywnie postawił na futbol. Ta jego odmiana jest mocno zaznaczona w książce i jest jej głównym przesłaniem. Z tego powodu jego historia trafi nie tylko do serc piłkarskich kibiców, ale również do ludzi walczących z własnymi problemami.

„Tony Adams. Uzależniony” Ian Ridley – recenzja

„Tony Adams. Uzależniony” to momentami trudna lektura, bo czasami można nie dowierzać, że takie historie przytrafiły się profesjonalnemu piłkarzowi. Reprezentantowi kraju. Jednocześnie jest to książka wyjątkowa, bo rzadko spotyka się takie publikacje. Szczere do granic możliwości, odzierające ze wszelkich masek i sekretów. Serdecznie polecam tym, którzy widzą tylko i wyłącznie jaskrawe i lśniące oblicza swoich gwiazd.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuTwitterze Instagramie!

Zostaw po sobie ocenę!

Czytelnik, recenzent i promotor literatury.

Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”.

Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *