okładka książki "Pokaż mi" Marcel Moss
Książka Marcel Moss - "Pokaż mi"

„Pokaż mi” Marcel Moss – recenzja

Marcel Moss w swojej książce „Pokaż mi” przedstawił problem prywatności i bezpieczeństwa w internecie. Jak również aktualnych zagrożeń dla relacji między kobietą a mężczyzną. Co najważniejsze: opisał to wszystko bardzo dobrze.

Książkę „Pokaż mi” Marcela Mossa przeczytałem w ramach mojej czytelniczej akcji #znalazłemwbibliotece. Autora słynnej „Trylogii hejterskiej” znałem już chociażby z recenzji na blogu, ale nie miałem okazji jeszcze nic czytać. I po lekturze cieszę się na ten mój biblioteczny pomysł, bo czuję, że odkryłem ciekawego pisarza. Twórcę, który porusza mocne i aktualne tematy, a przy tym potrafi bardzo dobrze przedstawić historię.

Typowy samiec alfa

„Pokaż mi” opowiada historię Łukasza – młodego człowieka sukcesu, który po latach ciężkiej pracy dorobił się mocnej pozycji w jednym z warszawskich domów mediowych. Niestety, facet triumfy odnosi wyłącznie na polu służbowym, w strefie prywatnej od lat mocno wieje nudą.

Jaki jest zatem jego sposób na zabicie monotonii? Dzięki radom kumpla Łukasz ściąga tajemniczą aplikację randkową „Pokaż mi” i przez kilka tygodni mocno zabiega o względy Królowej. Nie bacząc na to, że ma narzeczoną, a jeszcze w tym samym roku mają wziąć ślub. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że autor postawił na trywialny stereotyp faceta – największej świni na świecie. Czy rzeczywiście tak jest? Zapraszam Was do lektury, Łukasz w tej historii podejmie wiele decyzji. Niemniej wcale nie będzie też tak, że jedynym złym będzie facet. Tutaj Moss przygotował kilka niespodzianek.

Po co Marcel Moss napisał „Pokaż mi”?

„Trylogia hejterska”, jak również inne książki tego autora dowodzą, że chce on poruszać tematy aktualne i ważne. Co się z tym wiąże? Oczywiście szok. Bo właśnie takie doznania gwarantuje nam lektura „Pokaż mi”. Momentami w głowie się nie mieści, że człowiek może ślepo podejmować decyzje prowadzące do katastrofy. Że jest gotowy zrobić dosłownie wszystko dla zaspokojenia swoich pragnień.

"Pokaż mi" Marcel Moss
Książka Marcel Moss – „Pokaż mi”

Moss w swoim thrillerze ukazuje nam zagrożenia współczesnego świata. Pokazuje jak niezwykle niebezpiecznym narzędziem jest internet i jak destrukcyjne rzeczy oferuje. „Pokaż mi” ukazuje również jak łatwo można wplątać się w sytuację, gdzie każde rozwiązanie będzie skutkowało wybuchem, a dotąd znakomita relacje mogą ulec pogorszeniu lub totalnie zostaną zerwane.

Thriller erotyczny czy psychologiczny?

Powyższe pytanie cały czas zadawałem sobie podczas lektury. W blurbie bowiem czytamy: «Wstrząsający thriller erotyczny autorstwa bestsellerowych „Nie odpisuj” i „Nie patrz”». Po rozmowie z autorem wiem, że on sam nalegał na określenie „erotyczny”, aby młodsi czytelnicy mieli świadomość roli seksualności w tej książce. Moim zdaniem to błąd.

Marcel Moss w „Pokaż mi” praktycznie nie zawarł scen erotycznych, nie ma tu też szczegółowych opisów stosunku. Owszem erotyzm jest, ale objawia się w pożądaniu głównego bohatera, które determinuje jego wszystkie decyzje. Jest to jednak tak znakomicie zaakcentowane, że nie powinno być problemów z wychwyceniem. A samej książce zdecydowanie bliżej do thrillera psychologicznego.

Książka na jeden wieczór

Marcel Moss potrafił w „Pokaż mi” zawrzeć wszystkie najważniejsze elementy dla tego gatunku. Autor stworzył szybką akcję, którą dodatkowo dynamizują prosty język i otwarte zakończenia rozdziałów. Sam złapałem się na tym, że w pewnym momencie zamierzałem odłożyć książkę, ale finał jednej części tak wgniótł mnie w kanapę, iż czytałem dalej. Od setnej strony do ostatniej. Dodatkowo autorowi udało się zgrabnie wprowadzić czarny charakter, o którego personaliach dowiadujemy się na końcu.

Mamy zatem zwroty akcji, ale przede wszystkim konkretną historię. Dodatkowo Moss, jak mniemam, w celu uwiarygodnienia swojej opowieści przytacza również sporo statystyk. W prawdzie zabrakło mi w tym przypadku podania źródła, ale dla odbioru książki nie jest to najważniejsze.

Pokaż mi” to bardzo dobry thriller, który wręcz szokuje swą autentycznością. Książka spokojnie do przeczytania w jeden wieczór, nie radzę rozbijać na kawałki.

Jeśli podobał ci się ten artykuł, może zainteresuje cię również „Zmora”.

Zajrzyj na naszego Facebooka i Instagrama!

Zostaw po sobie ocenę!

Czytelnik, recenzent i promotor literatury.

Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”.

Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

1 Comment

  • Moje pierwsze spotkanie z autorem to „Utraceni”, a książka bardzo mi się spodobała i szczerze polecam 🙂 Po tej lekturze chyba skuszę się na kolejną książkę Mossa 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *