Okładka książki "W tajnej służbie" Lee Child
Książka "W tajnej służbie" Lee Child

„W tajnej służbie” Lee Child – recenzja

Z przygodami Jacka Reachera jest trochę jak z naszym ulubionym serialem kryminalnym: oglądaliśmy go już kilka razy, ale każde spotkanie z jego bohaterami jest dla nas przyjemnością. Wręcz idealnym sposobem na dobrze spędzony wieczór. „W tajnej służbie” to szósta część serii Lee Childa, a nasz ulubieniec znowu wpada w kłopoty, tym razem na własne życzenie.

Materiał powstał dzięki współpracy z Wydawnictwem Albatros.

„W tajnej służbie” Lee Child

Kupiłbym wszystko, co napisał Lee Child, najlepszy autor w biznesie książek sensacyjnych. Stworzony przez niego Jack Reacher jest przekonującym twardzielem, beztroskim i inteligentnym, a każda książka jest zbudowana jak precyzyjna bomba zegarowa” te słowa z noty o książce można przeczytać na jej tylnej okładce.

Przeczytaj także: „CZAS PRZESZŁY” LEE CHILD – RECENZJA

Z ręką na sercu muszę przyznać, że podobnie jak recenzent „The Boston Globe” również kupiłbym wszystko, co wyszło spod pióra amerykańskiego autora, bo jeśli chodzi o tę tematykę nie ma chyba obecnie lepszego twórcy. A na pewno nie ma lepszego bohatera, bo Jacka Reachera po prostu nie da się nie lubić. I nie jest tak, że to tylko i wyłącznie moje przekonanie. O tej serii przed kilkoma laty usłyszałem od kolegi, który powiedział: „Nie znać Reachera to jak nie znać Zbrodni i kary”. Mam za sobą już siedem książki Lee Childa i jeszcze bardziej zgadzam się z powyższym zdaniem. Co więcej, żona również je potwierdza.

Struktury Secret Service

Nie mogę nie zgodzić się również z opinią, o konstrukcji książki, która naprawdę jest zbudowana jak bomba zegarowa. A w niektórych przypadkach nawet jak kilka takich ładunków, bo mocne jest już samo rozpoczęcie. O „W tajnej służbie” możemy mieć podobne zdanie. Trudno jest przejść obojętnie obok pierwszego zadania Jacka Reachera, który ma sprawdzić, czy da się zamordować wiceprezydenta elekta Stanów Zjednoczonych. A w treści na samym początku jest to ujęte dosłownie: „Chcę cię zatrudnić do zabicia wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych”. Sami przyznacie, że mocny start. Chyba najlepszy z dotychczasowych przeczytanych przeze mnie części.

Okładka książki "W tajnej służbie" Lee Child
Książka „W tajnej służbie” Lee Child

Tematyka dotknięta tym razem przez Lee Childa jest niezwykle ciekawa, bo dzięki tej książce wnikamy w struktury Secret Service. Jednej z największych i najlepszych agencji rządowych w USA, do tej pory szczycącej się jednym skandalem, czyli dopuszczeniem do zabójstwa Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. A najbardziej interesujące jest to, że poznajemy jak pracuje na co dzień. W dodatku w jaki sposób rozpracowuje zagrożenia, co robi, aby odpowiednio zabezpieczyć imprezę, na której będzie druga najważniejsza osoba w państwie. Wiedzieliście, że agenci SS rozmawiają z każdym scenarzystą filmu, w którym dochodzi do zabójstwa prezydenta? Pytają wtedy o źródła inspiracji i oceniają prawdopodobieństwa wystąpienia ataku w rzeczywistości. Takich niuansów jest tutaj bez liku i jest to bardzo mocna strona tej pozycji.

Jack Reacher niczym James Bond

W tej książce dowiecie się sporo ciekawych rzeczy o taktyce tej jednostki, o sposobie zabezpieczenia wydarzeń, nakładach finansowych na każdą takową operację oraz o dylematach agentów. Rozpoczynając od tego, czy mówić osobom ochranianym o zagrożeniu, a kończąc na rozterce samych ochraniających. Czy w decydującym momencie zdołam zasłonić go swoim ciałem? W takiej sytuacji staje jedna z bohaterek i w momencie próby zdaje egzamin, bo dzięki znakomitemu wyszkoleniu reaguje automatycznie.

Przeczytaj także: „JEDNYM STRZAŁEM” LEE CHILD – RECENZJA

Oczywiście przed rozpoczęciem lektury „W tajnej służbie” musicie pamiętać, że u Lee Childa najmocniejszy jest właśnie główny bohater. Dokładniej jego inteligencja, umiejętności nabyte w wojsku i kodeks, według którego postępuje. Napisałem przy okazji jednej z recenzji, że przypomina mi trochę Jamesa Bonda. Tak jak on uwodzi kobiety, znakomicie zna się na broni i zawsze wychodzi z opresji. Dlatego ja osobiście przymykam oko na dosyć trywialne zakończenie, bo ostatecznie nie psuje ono całej zabawy. Zwłaszcza, że szósta część przygód byłego wojskowego ma wszystkie elementy klasycznego thrillera: wartką akcję i sporo jej dramatycznych zwrotów. Opisy bohaterów również są ograniczone do minimum, a naprawdę sporo możemy powiedzieć o najważniejszej osobie całej serii.

„W tajnej służbie” Lee Child – recenzja

„W tajnej służbie”, podobnie jak pozostałe książki o Jacku Reacherze, to idealna lektura na każdy wieczór i gwarancja rozrywki na najwyższym poziomie. Dodatkowo jest niezawodna, bo Lee Child, przynajmniej na razie, zawsze spełniał moje oczekiwania. I jestem pewien, że Wasze również spełni.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuTwitterze Instagramie!

Zostaw po sobie ocenę!

Czytelnik, recenzent i promotor literatury.

Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”.

Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *