Czy w świecie pełnym pozorów i niedopowiedzeń można komukolwiek zaufać i jaką cenę płaci się za odkrycie prawdy? „Złotowłosa” to thriller psychologiczny, a Wojciech Chmielarz tym razem skupia się nie tyle na samej zagadce kryminalnej, co na emocjonalnych pęknięciach bohaterów i nieustannym napięciu między tym, co jawne, a tym, co ukryte pod pozorami normalności.
„Złotowłosa” Wojciech Chmielarz
Co sprawia, że zwykła z pozoru historia nagle zmienia się w mroczną układankę, od której trudno się oderwać? Trzon opowieści opiera się na relacji między kilkoma bohaterami, których życie zostaje zaburzone przez pojawienie się kobiety określanej mianem „Złotowłosa”. To postać, która z początku wydaje się kimś niepozornym – wręcz zwyczajną dziewczyną, trochę wycofaną, trochę tajemniczą. Jednak Wojciech Chmielarz prowadzi ją tak, że z każdą kolejną sceną czujemy rosnącą niepewność: czy „Złotowłosa” potrzebuje pomocy, czy sama stanowi zagrożenie?
Ważnym elementem fabuły jest powolne odkrywanie masek. Autor nie rzuca w twarz dramatycznymi zwrotami akcji – zamiast tego pokazuje, jak drobne wydarzenia zaczynają drążyć bohaterów od środka. W miarę rozwoju historii relacje między bohaterami stają się coraz bardziej napięte – drobne spięcia przeradzają się w konflikty, nieufność w paranoję. Zaczynają wychodzić na jaw sekrety, które były ukrywane od dawna. „Złotowłosa” okazuje się katalizatorem, a nie źródłem – wyciąga na wierzch coś, co przez lata narastało.

W pewnym momencie fabuła zagęszcza się na tyle, że niemal każda decyzja bohaterów wydaje się ryzykowna. Książka zmierza do punktu, w którym granice między winą a niewinnością zaczynają się zacierać. Sami musimy zdecydować, komu uwierzyć.
Wojciech Chmielarz w „Złotowłosej” jest konsekwentny w swoim stylu: pisze językiem prostym, komunikatywnym, ale nie pozbawionym wyobraźni. Typowe dla niego są krótkie, celne zdania, które potrafią oddać emocjonalne napięcie bez zbędnej egzaltacji. W książce szczególnie wybija się mocny nacisk na psychologię. Autor niemal obsesyjnie bada motywacje postaci, ich lęki i wewnętrzne konflikty. Wojciech Chmielarz potrafi zbliżyć nas do bohaterów tak bardzo, że niepokój staje się niemal dotykalny.
„Złotowłosa” Wojciech Chmielarz – recenzja
Choć historia trzyma w napięciu, „Złotowłosa” ma kilka potknięć, które mogą frustrować. Powolny start, to znaczy pierwsze rozdziały mogą wydawać się zbyt rozciągnięte. Autor czasami nazbyt wyraźnie tłumaczy motywacje postaci. Niektóre z nich, drugoplanowe, są szkicowe – pełnią rolę narzędzi fabularnych, ale brakuje im głębszego psychologicznego rysu.
„Złotowłosa” to thriller, w którym Wojciech Chmielarz po raz kolejny udowadnia, że świetnie łączy dynamiczną fabułę z wnikliwą obserwacją ludzkich słabości. Autor buduje napięcie stopniowo, odsłaniając kolejne warstwy tajemnic i pokazując, jak cienka bywa granica między prawdą a manipulacją. To książka, która nie tylko dostarcza emocji, ale też skłania do refleksji nad tym, jak dobrze naprawdę znamy ludzi wokół nas – i siebie samych.
MONIKA BARTCZAK (sprawdź profil autorki na Instagramie)
Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, X-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!
