„Schronisko, które zostało zapomniane” Sławka Gortycha to pozycja obowiązkowa dla miłośników literatury z dreszczykiem, którzy cenią sobie tajemnice z przeszłości, nieoczywiste intrygi i Karkonosze w roli głównej. Z pewnością warto dać się porwać tej historii i zgubić na chwilę w górskiej mgle.
„Schronisko, które zostało zapomniane” Sławek Gortych
„Schronisko, które zostało zapomniane” Sławka Gortycha to kolejna odsłona kryminalnej serii osadzonej w tajemniczych Karkonoszach, tym razem koncentrująca się wokół zapomnianego hotelu Sanssouci. Akcja rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad – w 1944 roku hotel staje się miejscem tajnej konferencji niemieckich dyplomatów, której przebieg ma pozostać ściśle utajniony. W 1992 roku, grupa młodzieży organizuje w opuszczonym budynku seans spirytystyczny, który przeradza się w coś znacznie bardziej niebezpiecznego. W 2008 roku, podczas remontu hotelu, robotnicy natrafiają na zamurowane zwłoki, co uruchamia lawinę niepokojących pytań i przypuszczeń.
Przeczytaj również: „Nie wymiękaj” Stephen King – recenzja
Odnalezione ciało najprawdopodobniej należy do Niemca, który zaginął w okolicy kilkanaście lat wcześniej. Mimo braku jednoznacznych dowodów podejrzenia padają na lokalnego historyka, Jacka Węglorza. Wkrótce pojawiają się nowe ofiary. Giną ludzie, którzy pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Zaczynają krążyć plotki o makabrycznej przeszłości Sanssouci – mówi się, że hotel był nie tylko luksusowym miejscem wypoczynku, ale też siedzibą niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, katownią bezpieki i miejscem wypoczynku komunistycznych elit z Bierutem na czele.
Na tle tych wydarzeń do Karkonoszy powraca pisarz Tomek Wilczur, który postanawia rozwikłać zagadkę i oczyścić Jacka Węglorza z zarzutów. Prowadzone przez niego śledztwo ujawnia coraz więcej niepokojących szczegółów i prowadzi do zapomnianego schroniska w górach.
„Schronisko, które zostało zapomniane” – klimat, historia i tajemnice na trzech liniach czasu
Jednym z największych atutów powieści jest bez wątpienia jej niesamowity klimat, który autor buduje z dużym wyczuciem. Karkonosze przedstawione są tu nie tylko jako tło wydarzeń, ale jako żywa przestrzeń pełna tajemnic i niedopowiedzeń. Surowa natura, mgły, wilgotne lasy, cisza zapomnianych schronisk – wszystko to tworzy aurę niepokoju i napięcia. Sławek Gortych wykorzystuje elementy krajobrazu do budowania nastroju, a opisy górskich szlaków i opustoszałych miejsc przyciągnęły moją uwagę i potęgowały wrażenie odosobnienia. Dzięki temu czułem się, jakbym sam przemierzał karkonoskie ścieżki i stopniowo zanurzał się w mroczną tajemnicę przeszłości.
Konstrukcja powieści opiera się na trzech równoległych wątkach czasowych: roku 1944, 1992 i 2008. Autor w umiejętny sposób przeplata wydarzenia z różnych epok i pokazuje, jak historia – często brutalna i zapomniana – przenika do teraźniejszości. Wątki wojenne, seanse spirytystyczne z lat 90. i współczesne śledztwo łączą się w spójną całość. Każda linia czasowa wnosi do powieści nową warstwę napięcia i poszerza kontekst całej historii. Wraz z rozwinięciem fabuły nowe fakty rzucają inne światło na wcześniejsze wydarzenia, a powoli odsłaniane tajemnice nadają lekturze nieprzewidywalności i potrzebnej głębi.

Sławek Gortych w książce „Schronisko, które zostało zapomniane” opiera się na prawdziwych miejscach, legendach i faktach, które zgrabnie wplata w fabularną fikcję. Na uwagę zasługuje fakt, że autor w posłowiu wskazuje na fakty wykorzystane do fabuły książki, takie wyjaśnienie zawsze mi się podoba i pokazuje uczciwość pisarza do czytelnika. W powieści znajdziemy odniesienia do przedwojennej historii regionu, tajnych akcji z czasów wojny, ale też lokalnych mitów i zapomnianych schronisk. Wszystko to tworzy niezwykle autentyczne tło wydarzeń, a dla osób zainteresowanych historią stanowi dodatkową wartość.
Jeśli zainteresował Cię ten temat, sprawdź również inne książki z gatunku kryminał w księgarni internetowej tantis.pl.
Wiele dobrego, ale również złego słyszałem o książkach Sławka Gortycha z tego cyklu. Muszę jednak przyznać, że czwarta część jest naprawdę starannie napisana i biorąc pod uwagę liczne komentarze, najlepszą z całej serii. I choć dialogi mogłyby być czasem bardziej dopracowane, to spędziłem kilka dobrych godzin z tą książką. I mimo wszystko, wielość perspektyw i płaszczyzn czasowych całościowo stanowi o sile książki, to na początku czułem się nieco zagubiony. Autor wprowadził wiele postaci, z których każda ma swoją historię, dlatego w pierwszych rozdziałach łatwo jest pomylić bohaterów.
Początkowo nie byłem również fanem rozwiązywania zagadki kryminalnej przez czytanie komentarzy anonimów na forach internetowych. Tutaj jednak szybko sam siebie zreflektowałem, gdyż akcja dzieje się w 2008 roku, w innych czasach, kiedy ów fora przeżywały swoje najlepsze czasy.
„Schronisko, które zostało zapomniane” Sławek Gortych – recenzja
„Schronisko, które zostało zapomniane” to powieść, która z powodzeniem łączy elementy thrillera, kryminału historycznego oraz opowieści grozy osadzonej w karkonoskim krajobrazie. Sławek Gortych pokazuje, że potrafi nie tylko budować napięcie, ale także tworzyć literaturę głęboko osadzoną w regionalnym kontekście, z szacunkiem do historii i kultury. Choć książka wymaga od czytelnika zaangażowania i uważności, zwłaszcza na początku, ostatecznie wynagradza to misternie skonstruowaną fabułą i sugestywnym klimatem.
Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, X-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!