Okładka książki "21:37" Mariusz Czubaj
Książka "21:37" Mariusz Czubaj

„21:37” Mariusz Czubaj – recenzja

Po przeczytaniu „Dziewczyny z zapalniczką” postanowiłem cofnąć się nieco w czasie i powrócić do pierwszej części przygód z Rudolfem Heinzem. Nie ukrywam, że bardzo spodobał mi się ten bohater, jak i opowieści pisane przez Mariusza Czubaja. Po lekturze tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że było warto, a główna postać stała się jedną z moich ulubionych w polskiej literaturze.

„21:37” Mariusz Czubaj

Dwa ciała, torby foliowe, różowe trójkąty. Klerycy. Początek kryminału niejednej osobie mógł postawić włosy na głowie. Tak też było ze mną. Wiosną 2007 roku w okolicach Centrum Olimpijskiego w Warszawie znaleziono zwłoki dwóch młodych mężczyzn, którzy byli klerykami z żoliborskiego seminarium. Z powodu makabrycznych szczegółów zbrodni oraz symboli narysowanych szminką przez mordercę do rozwiązania zagadki zostaje powołana specjalna grupa operacyjna. Dołącza do niej Rudolf Heinz – specjalista od opracowywania portretów psychologicznych przestępców.

Przeczytaj także: „CIOS KOŃCZĄCY” MARIUSZ CZUBAJ – RECENZJA

Na pierwszy rzut oka, główny bohater nie jest postacią, która budziłaby sympatię każdego czytelnika. Mężczyzna nie jest mięśniakiem ani na tyle atrakcyjną osobą, aby w powieści sporo miejsca przeznaczone było na opisy lgnących do niego kobiet. Jest po prostu zwykłym facetem, z którym z łatwością sami możemy się utożsamić. Rudolf Heinz wydaje się zmęczony życiem, trenuje karate, a także stara się wychować swojego nastoletniego syna i pogodzić wszystko z pracą, która nie należy do najspokojniejszych. Jego największymi atutami są za to bezkompromisowość oraz sposoby pracy. Bardzo przypadło mi również jego specyficzne poczucie humoru. Już w poprzedniej książce tego autora poczułem do niego sympatię. A lektura „21:37” tylko te uczucie wzmocniła.

Intrygująca zagadka

Główny bohater powieści Mariusza Czubaja jest jedną z najważniejszych aspektów dobrego kryminału, ale naturalnie nie może się obejść również bez intrygującej zagadki morderstwa. A ta w książce wydanej w 2015 roku jest naprawdę interesująca i wcale nie oczywista. To co lubię w pozycjach napisanych przez Mariusza Czubaja to fakt, że autor potrafi zagrać nam na nosie i umieścić fałszywe tropy, które utrudnią nam skuteczne odgadnięcie, kto był zabójcą. Tym razem i ja dałem się nabrać, na co zareagowałem tylko uśmiechem.

Okładka książki "21:37" Mariusz Czubaj
Książka „21:37” Mariusz Czubaj

Kulisy prowadzenia śledztwa

Cieszę się, że Mariusz Czubaj ponownie zdecydował się położyć spory nacisk na pracę policjantów podczas prowadzonego śledztwa. Czubaj, mimo że książka do najgrubszych nie należy, umiejętnie znalazł miejsce właśnie dla przedstawienia tego, jak specjaliści radzą sobie ze znalezieniem mordercy. Możemy się również przekonać, jak reagują policjanci, gdy do sprawy włącza się osoba z zewnątrz. Chodzi oczywiście o głównego bohatera, który na czas tropienia złego charakteru przenosi się z Katowic do Warszawy. Tam jednak nie został przywitany chlebem i solą.

Przeczytaj także: „PÓŁMISTRZ” MARIUSZ CZUBAJ – RECENZJA

Wszystko dopełniają drastyczne wydarzenia zamordowania dwóch kleryków. Główny bohater musi wejść w seminaryjne środowisko, w którym zmierzy się z hierarchią, układami oraz nieprzewidzianymi sytuacjami tego specyficznego żoliborskiego miejsca. Nie z takimi osobami mierzył się jednak Rudolf Heinz, żeby nie rozwiązać tej zagadki.

„21:37” Mariusz Czubaj – recenzja

„21:37” to kryminał, który polecam, przede wszystkim dzięki interesującej zagadce, nieoczywistemu zakończeniu oraz głównemu bohaterowi. Po raz drugi byłem zadowolony, że sięgnąłem po książkę autorstwa Mariusza Czubaja. Tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Rudolfem Heinzem. Bo kolejne pozycje z tą postacią w roli głównej już czekają na półce.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuTwitterze Instagramie!

Zostaw po sobie ocenę!

Redaktor prowadzący bloga Przeczytane.

Książkoholik. Miłośnik literatury pięknej, brytyjskiej muzyki i francuskiej piłki.

Kontakt: pawell@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *