Okładka książki "Wojna o śmieci" Alexander Clapp
Książka "Wojna o śmieci" Alexander Clapp

„Wojna o śmieci” Alexandra Clappa to efekt kilkuletniego śledztwa, które z pozornie zielonych fabryk recyklingu zaprowadziło autora na największe nielegalne wysypiska świata. To opowieść o tym, jak wymuszony konsumpcjonizm, krótkowieczność towarów i globalizacja stworzyły układ przypominający kolonializm.

Materiał powstał dzięki współpracy autora recenzji z wydawnictwem Szczeliny.

„Wojna o śmieci” Alexander Clapp

„Wojnę o śmieci” Alexandra Clappa przeczytałem pod koniec czerwca, ale ten reportaż siedzi we mnie do dzisiaj i napisanie tej recenzji na w miarę sensownym poziomie było wyzwaniem. Alexander Clapp to dziennikarz i pisarz, który przez kilka lat śledził brudny handel odpadami. Ta książka to rezultat tego mozolnego śledztwa, które zaczęło się niewinnie od zielonych fabryk chwalących się recyklingiem. Alexandra Clappa zaprowadziło to do największych nielegalnych wysypisk świata i do ludzi z obydwu stron barykady tego biznesu – od szemranych biznesmenów zarabiających na tym procederze po zwyczajnych ludzi z Afryki czy Indonezji, którzy wiążą koniec z końcem dzięki pracy w najbardziej niebezpiecznych warunkach.

Przeczytaj również: „Patopaństwo” Jan Śpiewak – recenzja

„Wojna o śmieci” to zatem książka, która odsłania niewygodną prawdę o skutkach ubocznych wygody mieszkańców krajów bogatych i rozwijających się. Alexander Clapp bardzo mocno przyłożył się do swojej roboty, ponieważ skrupulatnie tłumaczy nam najpierw, skąd wziął się w ogóle problem śmieci na świecie, a później przechodzi do tego, dlaczego akurat w takim a nie innym kierunku podążył.

Jak powstał wymuszony konsumpcjonizm w USA?

„Wojna o śmieci” to uproszczona opowieść o wybuchu wymuszonego konsumpcjonizmu w USA, o tym dlaczego musiał zostać on wywołany i jakie były jego podstawy, o tym dlaczego był on podpalany nastawieniem na produkcję towarów o jak najkrótszym terminie używalności. I jak globalizacja świata sprawiła, że ten styl z USA przeniósł się do innych krajów kapitalistycznych. Ale też jest to opowieść o tym, jak globalne kryzysy XX i XXI wieku pozwoliły rozkręcić biznes śmieciowy, o tym dlaczego to krajom bogatym bardziej opłacało się odsyłać śmieci do tych państw biednych lub rozwijających się i w ten sposób wykształciły się nowe zależności na miarę kolonializmu. A USA i inne potęgi podporządkowały sobie tych słabszych.

„Wojna o śmieci” to również przerażająco smutna opowieść o prawdziwych przyczynach zbudowania potęgi gospodarczej USA oraz cudu ekonomicznego Turcji w XXI wieku, dająca do myślenia dlatego, że autor pokazuje, kto zapłacił za to największy rachunek.

Jest to również opowieść o wielkim wyzysku krajów Afryki, Ameryki Południowej i Środkowej, które za pomocą sprytu USA zostały pozbawione czerpania profitów ze swoich surowców, a w imię pozornego rozwoju stały się śmietniskiem świata. Jest to również książka o Polsce, a konkretnie o tym, gdzie jest nasze miejsce w globalnej sieci śmieciowego interesu (a od 1992 roku do współczesności nie jest to miejsce znaczące). 

„Wojna o śmieci” nie jest lekturą łatwą, bo nie dość, że mówimy o lekturze znakomicie przygotowanej, wzbogaconej o relacje autora z wypraw w naprawdę najgorsze zakamarki świata, to dotyka nas samych. Podczas lektury wiele razy zastanowicie się, czy poprawnie segregujecie śmieci i jaki ma to wpływ na naturę. Przemyślicie 100 razy, co udostępniacie w sieci, o czym rozmawiacie na komunikatorach i co zostawiacie na urządzeniach mobilnych, telefonach, komputerach i innych elektronicznych przed wyrzuceniem na śmieci. Jeśli lampka ostrzegawcza zapali się z tyłu Waszej głowy, to dobrze. Alexander Clapp jednak do samego końca pozostawi nas w stanie niepewności. Bo chociaż opowiada szczegółowo, jak w latach 90. rozkręcił się handel śmieciami, jakie były tego przyczyny w poprzednich dekadach, to wyciąga też wnioski na przyszłość.

„Wojna o śmieci” Alexander Clapp – recenzja

„Wojna o śmieci” Alexandra Clappa to efekt kilkuletniego śledztwa, które z pozornie zielonych fabryk recyklingu zaprowadziło autora na największe nielegalne wysypiska świata. To opowieść o tym, jak wymuszony konsumpcjonizm, krótkowieczność towarów i globalizacja stworzyły układ przypominający kolonializm, w którym bogaci zrzucają swój problem na biednych. Lektura zostawia nas z niewygodnymi pytaniami o to, co sam wyrzuca, dokąd to trafia i kto za to płaci największą cenę.


Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuX-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!


Zostaw po sobie ocenę!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

By Marcin Łopienski

Czytelnik, recenzent i promotor literatury. Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”. Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *