Po udanym debiucie z „Śpiewaczką”, Maciej Klimarczyk powraca z nową powieścią – „Prokuratorka”. W tej książce autor wprowadza czytelnika w mroczne zakamarki świata polityki i wymiaru sprawiedliwości.
Materiał powstał dzięki współpracy autora recenzji z wydawnictwem Literackie.
„Prokuratorka” Maciej Klimarczyk
Maciej Klimarczyk po głośnym i udanym debiucie w postaci „Śpiewaczki” powrócił na rynek książki ze swoją drugą pozycją. Tym razem główną postacią jest prokuratorka Alicja Zakliczyńska, która musi zmierzyć się z rozwikłaniem tajemniczej śmierci w biurze poselskim wiceministra sprawiedliwości. O jej popełnienie podejrzewany jest syn polityka.
Przeczytaj także: „Grzęzawisko” Przemysław Żarski – recenzja
Wielka polityka, prokuratura oraz psychologia. Czyż połączenie tych trzech kategorii nie brzmi ciekawie? W teorii jest to gotowy plan na ciekawą powieść, ale Maciej Klimarczyk przy okazji swego debiutu przyzwyczaił nas do tego, że potrafi dopracować swoich bohaterów tak, że nie są oni papierowi, a wymiarowi. Pokazał wnikliwość obserwacji życia publicznego, a szczególnie zmian w nim zachodzących. Wykazał się również odwagą w wybieraniu tematów i wielką sprawnością w tworzeniu historii, dlatego cieszy to, że „Prokuratorką” nie zboczył z obranej wcześniej ścieżki.
Jak prokuratura jest uzależniona od polityków?
Wydaje mi się jednak, że z uwagi na problematykę najnowszej książki, Maciej Klimarczyk zrobił krok do przodu i pokazał, że nie tylko nie boi się dotykać rzeczy ważnych (również politycznie), ale umie je obiektywnie i ciekawie opisać. Bardzo mi się podobało to, jak Maciej Klimarczyk przedstawił wszystkie realia powiązań prawniczo-politycznych w Polsce, szczerze, odważnie, demaskując wiele brudnych mechanizmów nadal działających w tym kraju. To jak prokuratura jest uzależniona od polityków, to jak sami rządzący kształtują rzeczywistość, zamiast robić de facto to, za co się im płaci.
Bardzo podobało mi się to, jak oddane zostały realia życia osoby pełniącej stanowisko prokuratorki. I nie chodzi mi tylko o styl jej pracy, ale to, w jaki sposób patrzy na życie, jakimi kategoriami postrzega świat również po pracy i które skazy zawodowe przenosi na prywatność.
„Prokuratorka” Maciej Klimarczyk – recenzja
I chociaż „Śpiewaczka” trochę bardziej mi się podobała, to „Prokuratorka” jest bardzo dobrym thrillerem psychologicznym. Z wartką akcją, bohaterami poznanymi w debiucie autora, dobrze rozpisanymi postaciami (gdzie psychologizm bohaterów gra główną rolę), kilkoma twistami i zaskakującym finałem. I trzema ważnymi pytaniami, wokół których krąży cała fabuła: ile może poświęcić człowiek, aby osiągnąć sukces? Czy walka o sprawiedliwość za wszelką cenę ma sens? Ile znaczy przyjaźń w tak zepsutym świecie jak ten nasz?
Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, X-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!