Książka „Kukuczka” napisana przez Dariusza Kortkę i Marcina Pietraszewskiego zasługuje na wyróżnienie, gdyż niemal w perfekcyjny sposób przedstawia losy człowieka. Legendy, która pasję do gór przeniosła na niewyobrażalny poziom. Najwyższy z możliwych.
„Kukuczka” Kortka i Pietraszewski
Kiedy słyszysz o polskim himalaizmie, to musi paść jego nazwisko. Kukuczka – Polak urodzony na Śląsku, drugi człowiek na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum – wszystkie 14 głównych szczytów o wysokości powyżej ośmiu tysięcy metrów. W latach 80. ubiegłego wieku jego rywalizacja z Włochem Reinholdem Messnerem elektryzowała cały świat, chociaż to jego rywal miał olbrzymią przewagę. Jerzy Kukuczka nadrabiał to swoim śląskim charakterem i końskim zdrowiem. Dzięki temu nie tylko dorównywał przeciwnikowi, ale stał się fenomenem na skalę światową.
Przeczytaj także: „ZŁY TYRMAND” MARIUSZ URBANEK – RECENZJA
Legenda himalaizmu
Legenda polskiego himalaizmu urodził się 24 marca 1948 w Katowicach. Był beskidzkim góralem, którego rodzina pochodziła z Istebnej. Od najmłodszych lat fascynował go sport, w szkole uprawiał podnoszenie ciężarów, ale po zakazie lekarskim zainteresował się górami. Zaczęło się od członkostwa w Harcerskim Klubie Taternickim w Katowicach, z którego wybił się na świat. Ta jego trudna droga w górę, nieodzowna w latach 70. i 80. w Polsce. Wówczas nie można było mówić o profesjonalizmie w polskim alpinizmie (wspinacze chodzili normalnie do pracy, a na wyprawy zarabiali m.in. poprzez pracę na wysokościach).
Wielka praca autorów
Tak jak Jerzego Kukuczki nie byłoby bez wspomnianego już zakazu lekarskiego, tak „Kukuczki. Opowieści o najsłynniejszym polskim himalaiście” nie byłoby bez Dariusza Kortki i Marcina Pietraszewskiego. Dziennikarze „Gazety Wyborczej” w ciągu 196 dni wykonali wielką pracę: porozmawiali z ludźmi, którzy znali Kukuczkę, przejrzeli blisko 500 materiałów prasowych na jego temat oraz zapoznali się z książkami o tematyce wspinaczkowej. I tę robotę widać w każdym rozdziale. Panowie stworzyli naprawdę zgrany duet, który prowadzi nas nie tylko przez historię naszej legendy, ale również obrazuje nam rozwój himalaizmu w Polsce.
Przeczytaj także: „KRWAWY RZEŹNIK” PETER CONRADI – RECENZJA
Laurka? Nie tym razem
Największym atutem książki Kortki i Pietraszewskiego jest to, że nie jest ona laurką zrobioną na cześć światowej legendy. Opowieść dwójki dziennikarzy nie traktuje tylko o sukcesach Kukuczki, nie przedstawia nam tylko i wyłącznie jego drogi na szczyt, ale opisuje dylematy himalaisty i jego rodziny. W „Kukuczce” poznajemy zdanie jego żony i dzieci, i co najważniejsze, opinie kolegów o naszym bohaterze. Właśnie z nich wyłania nam się obraz człowieka, który dla doznawania niespotykanych przeżyć i doświadczania stanów psychicznych, nieosiągalnych zwykłemu człowiekowi był w stanie poświęcić wszystko. I podczas realizacji swojej misji zginął.
„Kukuczka” Kortka i Pietraszewski – recenzja
Jerzy Kukuczka, jak każdy himalaista, był człowiekiem niezwykłym. Legendą, której pasja do gór i determinacja w zdobywaniu każdego szczytu wzniosła się na niewyobrażalny poziom. Zwłaszcza jeśli przyrównamy ówczesne możliwości i sprzęt polskich himalaistów. Podobnie jest z książką Dariusza Kortki i Marcina Pietraszewskiego. To po jej lekturze ja, człowiek z terenów nizinnych, zainteresował się wspinaczką górską i historią rodzimego himalaizmu. Ten prawdziwy portret Kukuczki, okraszony wspaniałymi zdjęciami i bardzo ładnie wydany, polecam wszystkim czytelnikom zainteresowanym górami. Ci najmłodsi, niekoniecznie wrażliwi na piękno szczytów, również sporo mogą nauczyć się o pasji i dążeniu do realizacji własnych celów życiowych.
Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!