„Czas białych nocy” to pierwsza z czterech części serii „Wiatr ze Wschodu” Marii Paszyńskiej. Nie było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej warszawskiej pisarki, choć muszę przyznać, że w tym przypadku jestem ciekawa dalszych losów i chętnie sięgnę po kolejne tomy.
„Czas białych nocy” Maria Paszyńska
„Czas białych nocy” opowiada historię Anastazji i Kazimierza. W pierwszej części poznajemy Kazika jako chłopca, który z ojcem i opiekunką mieszka w Warszawie. Często jednak zwiedza Europę, gdyż jego ojciec Karol Stawicki odbywa liczne służbowe podróże. Niejednokrotnie przy tej okazji zabierając syna ze sobą. W jednej z takich podróży w głąb imperium rosyjskiego Kazimierz poznaje pewną dziewczynkę. Z urodzenia Ukrainkę, która opowiada piękne baśnie ludowe. Jest nieszczęśliwa w domu rodziny Bogdanowów.
Losy Kazimierza i Anastazji przecinają się wówczas po raz pierwszy, lecz nie ostatni. Chłopak dorasta i rozpoczyna studia w Petersburgu, gdzie życie rzuca również nastoletnią wówczas Anastazję. Młodzi zakochują się w sobie, czas jest jednak bardzo niesprzyjający. W Europie wybucha pierwsza wojna światowa. Nastroje w imperium stają się coraz bardziej antycarskie. W siłę rośnie bolszewizm, którego hasła pociągają zwłaszcza młodych, których dotyka niesprawiedliwość społeczna i bieda oraz widmo wojny.
Ulicami Petersburga
Rys historyczny jest w książce „Czas białych nocy” bardzo dokładny. Wydarzenia są przedstawiane autentycznie i skrupulatnie. Poznajemy dokładnie Petersburg tamtych czasów, włączając wojnę, głód, braki w dostawach żywności. Język użyty w książce jest dość współczesny, pojawiają się jednak zwroty, słowa z tego okresu, co nadaje autentyczności dialogom. Maria Paszyńska oprowadza nas barwnymi opisami po ulicach Petersburga, dokładnie zachowując topografię tego miasta.
Bohaterowie pojawiający w „Czasie białych nocy” są postaciami niejednoznacznymi. Trudno do końca poznać ich motywacje, czasem ich decyzje wydają się niezrozumiałe. Z zapartym tchem śledziłam jednak losy miłości Kazimierza I Anastazji w tych trudnych czasach. Z targanego wojną i głodem Petersburga młodzi trafiają w okolice Ołyki, na tereny odradzającego się państwa polskiego. Okazuje się jednak, że nie dane im będzie długo cieszyć się sobą i nowym życiem, nadciąga bowiem wróg ze wschodu, który chce zalać całą Europę czerwoną falą.
„Czas białych nocy” Maria Paszyńska – recenzja
Zakończenie książki jest zaskakujące i zdecydowanie zaprasza do sięgnięcia po kolejną część serii. Lektura pozycji „Czas białych nocy” była przyjemna, bo jest to ciekawy i dobry tytuł. Wywoływała też jednak smutek ciężkimi losami jej bohaterów. Można powiedzieć, że spełniła swoją rolę jako literatura, wywołała bowiem emocje. Zmusiła do myślenia. Maria Paszyńska pięknie opisała historię młodzieńczej miłości uwikłanej w wojenną zawieruchę. Zdecydowanie polecam lekturę wszystkim miłośnikom literatury obyczajowej, której akcja dzieje się w czasach wojny. Ja z niecierpliwością zabiorę się za drugi tom, czyli „Stalowe niebo”.
Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, X-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!