Kojarzycie serię Mariusza Czubaja o Rudolfie Heinzie? „Krótkie pożegnanie” to powieść o klimacie dobrze znanym miłośnikom tego cyklu. Lecz w tej powieści główny bohater nie jest takim degeneratem i człowiekiem pełnym problemów jak wspomniany już komisarz. Powieści te mają jednak wiele punktów wspólnych, a Mariusz Czubaj udowodnił, że jest w świetnej formie.
„Krótkie pożegnanie” Mariusz Czubaj
Głównym bohaterem najnowszej powieści Mariusza Czubaja jest Błażej Janczar. Po ojcu, muzyku jazzowym, pozostała mu kolekcja winyli, po pracy w policji koszmary senne, a po starszej siostrze – zagadka jej śmierci. Akcja książki „Krótkie pożegnanie” dzieje się w 2023 roku, gdy trwa wojna w Ukrainie, piłkarze przegrywają na boisku z Mołdawią, a partie polityczne prężą muskuły przed zbliżającymi się wyborami. Główny bohater otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, aby pomścić zamordowaną siostrę.
Przeczytaj także: „Cios kończący” Mariusz Czubaj – recenzja
Książka „Krótkie pożegnanie”, o czym dowiadujemy się w posłowiu, jest fabularnie powiązana z inną powieścią Mariusza Czubaja – „Około północy”. Tam opowiadana jest historia kontrabasisty, Tadeusza Janczara, ojca Błażeja. Naturalnie nie jest koniecznością przeczytanie wspomnianej lektury, sam autor zachęca do tego, ale raczej w ramach ciekawostki. Patrząc pod kątem fabularnym nie ma do tego potrzeby, a jest jedynie ciekawostką wartą odnotowania podczas lektury „Krótkiego pożegnania”.
Czubajowa klasyka kryminału
Kto kiedykolwiek czytał kryminał napisany przez Mariusza Czubaja, ten wiedział, czego spodziewać się po „Krótkim pożegnaniu”. Siłą tej powieści są bohaterowie, przede wszystkim główna postać, czyli wspomniany już Błażej Janczar. Sam autor stwierdził, że mężczyzna jest przeciętny. Ot, przeciętny człowiek w nieprzeciętnej sytuacji. Gdybyśmy mieli zestawić Janczara do Rudolfa Heinza, ten pierwszy wypada po prostu nudno. Błażej Janczar nie jest już policjantem, działa na własną rękę, dlatego boryka się z wieloma problemami, z którymi mierzylibyśmy się i my. Dlatego tym bardziej kibicujemy mu w rozwiązaniu kryminalnej zagadki związanej z jego siostrą, Bożeną.
Warszawska Praga to istotny element najnowszej powieści Mariusza Czubaja, gdyż to tam rozgrywa się akcja i najważniejsze wydarzenia w książce „Krótkie pożegnanie”. Nigdy nie byłem w tej dzielnicy, aczkolwiek pisarz stanął na wysokości zadania i wyobraziłem sobie szare monumentalne budynki, kamienice, zakład szewski pana Ryszarda oraz mural z Deyną. Drugoplanowe postacie wcale nie odstają od Błażeja Janczara, a pies wabiący się Pan Columbo skradł moje serce już na pierwszej stronie powieści. Należy również dodać do tego klimaty Raymonda Chandlera, którego wpływ na tę powieść jest aż nadto widoczny. Od bohatera w typie Philipa Marlowe’a po nieprzypadkowy tytuł nawiązujący do „Długiego pożegnania” z 1953 roku. I jazz. Jazz to gatunek muzyczny, który musi pojawić się w twórczości Mariusza Czubaja.
Czym więc „Krótkie pożegnanie” różni się od innych kryminałów Mariusza Czubaja? Jeśli weźmiemy pod uwagę książki z cyklu Rudolfa Heinza to podobieństw jest znacznie więcej niż różnic. Autor po jednorazowej odskoczni w postaci powieści „Półmistrz” (sprawdź naszą recenzję na https://przeczytane.net/polmistrz-mariusz-czubaj-recenzja/) postanowił powrócić do znanego sobie klimatu. Korzystając ze znanych sobie rozwiązań z pewnością zadowolił swoich wiernych fanów. Ciągnięcie historii z Rudolfem Heinzem byłoby już na wyrost, a wprowadzenie nowego bohatera (a może i cyklu) odbieram na plus. Lecz tylko w sytuacji, kiedy pisarz nie będzie się ograniczał jedynie do opowiedzenia historii Błażeja Janczara, a książki takie jak „Półmistrz” nie będą wyjątkiem. Wszak w obecnych czasach wydawanie jednej powieści na rok wśród uznanych pisarzy stało się coraz rzadszym obrazkiem.
„Krótkie pożegnanie” Mariusz Czubaj – recenzja
To nie tylko historia kryminalna, to opowieść o walce z demonami przeszłości, o poszukiwaniu sprawiedliwości i sensu życia w świecie, który często wydaje się beznadziejny i nieprzejednany. To także spora dawka gorzkiego humoru, wywołany realiami codziennego życia i tym, jak silne emocje towarzyszą nam we współczesnej Polsce. Mariusz Czubaj w sposób niezwykle subtelny i zarazem przekonujący ukazuje nam prawdę o nas samych i otaczającym nas świecie. Razem z głównym bohaterem poszukujemy prawdy o śmierci jego siostry oraz nie możemy uciec przed pytaniami dotyczącymi naszego własnego sumienia.
Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, X-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!