„Na zachodzie bez zmian” to historia kilku nastolatków walczących na froncie zachodnim podczas I wojny światowej. Erich Maria Remarque stworzył genialną powieść antywojenną z mocnym i jednoznacznym przekazem.
„Na zachodzie bez zmian” Erich Maria Remarque
„Na zachodzie bez zmian” to historia kilku nastolatków walczących na froncie zachodnim podczas I wojny światowej. Co ważne, nasi bohaterowie to Niemcy. Na kartach tej książki Erich Maria Remarque wrzuca też nastawienie do walki tej ludności niemieckiej, która nie walczyła i z perspektywy cywila (głównie z gazet i radia) przyglądała się wydarzeniom. Stąd mamy tu obraz całego narodu, który sam ten konflikt wywołał.
Przeczytaj także: „KLUCZ SARY” TATIANA DE ROSNAY – RECENZJA
„Na zachodzie bez zmian” opowiada o grupce chłopców (wybaczcie, ale trudno jest mi 20-latków nazywać mężczyznami), którzy przed egzaminami dojrzałości zostali wysłani na front zachodni podczas I wojny światowej. Pierwsze, z czym będziecie musieli się zmierzyć, sięgając po tę książkę, to oswojenie z językiem autora. Erich Maria Remarque pisze bezwzględnie stylem odartym z emocji. I to bez względu na to, czy przedstawia kontrnatarcie niemieckich wojsk, czy moment jak żołnierz próbuje rękami złapać swoje wnętrzności po wybuchu granatu.
Książka na wskroś antywojenna
Erich Maria Remarque przywołuje codzienność uczestnika I wojny światowej, obfitej w stres, błoto, plagę szczurów, spleśniałe racje żywnościowe, wszy, niedospanie, śmiercionośny gaz i pożądanie wręcz palące trzewia. Wówczas z pobłażaniem przypominać będziemy sobie swoje lekcje historii, na których tłumaczono nam, że I wojna światowa to głównie siedzenie w okopach.
Erich Maria Remarque sam był uczestnikiem frontu zachodniego, dlatego jego opowieść z pewnością posiada sporo wątków autobiograficznych. Przez to jest również tak niesłychanie realistyczna. „Na zachodzie bez zmian” to książka zdecydowanie antywojenna. Autor dobitnie pokazuje w niej bezsens toczonych walk. Przedstawia również ich wpływ na psychikę młodych ludzi, którzy u progu dorosłości zajmują się czymś innym, niż powinni. Zresztą książka niemieckiego autora to mocna i nadal aktualna ocena tych, którzy wszystkie wojny wywołują.
Przeczytaj także: „FILIP (BEZ CENZURY)” LEOPOLD TYRMAND – RECENZJA
Opowieść o straconym pokoleniu
„Na zachodzie bez zmian” to przede wszystkim opowieść o straconym pokoleniu 20-latków urodzonych pod koniec XIX w. Erich Maria Remarque dzięki własnym doświadczeniom pisze o losie swoim i kolegów. Wraz z wybuchem pierwszego granatu na zawsze utracili oni dziecinność i od tej pory stali się „zepsutymi uciekinierami”. Ludźmi niezdolnymi do normalnego funkcjonowania, bo oprócz zwątpienia, śmierci, strachu i cierpienia nieznającymi innych uczuć.
„Na zachodzie bez zmian” Erich Maria Remarque – recenzja
Erich Maria Remarque obrazowo wyjaśnia, że to wszystko może doprowadzić jedynie do destrukcji i zapomnienia. Bo wojna to nie hollywoodzkie, wzruszające bohaterstwem obrazy. Wojna to płacz, strach i cierpienie. Remarque nie tylko bezwzględnie pisze o swoim pokoleniu („Filip” Tyrmanda, o którym pisałem ostatnio, w tej ocenie pokolenia wypada niesłychanie blado), ale tworzy genialną powieść antywojenną. Wyjątkową, jeżeli chodzi objętość i zawarcie na tak niewielu kartkach tak mocnego i jednoznacznego przekazu.
Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, Twitterze i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!