„Niech to usłyszą” to serial kryminalny, który najpierw w ośmiu odcinkach ukazywał się na antenie Radia Zet. Następnie 23 listopada został wydany nakładem wydawnictwa WAB. Autorami scenariusza do tej produkcji są właśnie panowie Wojciech Chmielarz i Jakub Ćwiek. Jak udała się panom współpraca?
Materiał powstał dzięki współpracy autora recenzji z wydawnictwem WAB.
„Niech to usłyszą” Wojciecha Chmielarza i Jakuba Ćwieka, czyli współpraca idealna
Pierwsze, co się rzuca w oczy przy okazji tej historii, jest duet autorski. Pisanie z kimś do spółki jest naprawdę trudne. W wielu przypadkach szybciej można dorobić się wrzodów niż otrzymać porozumienie dwóch autorów. Tutaj jednak książka powstała (co już jest sukcesem!) i do tego jest to całkiem dobry thriller. Podczas lektury nie udało mi się znaleźć momentów, gdzie widać było rysy na współpracy Wojciecha Chmielarza i Jakuba Ćwieka, co jest kolejnym dowodem jakości ich współpracy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: ,,HEX” THOMAS OLDE HEUVELT – RECENZJA
Wielowątkowa zagadka
Drugim charakterystycznym elementem powieści jest jej akcja. W „Niech to usłyszą” naprawdę dużo się dzieje. Fabuła z dosyć sztampowej bardzo szybko zamienia się w wielowątkową zagadkę, którą trudno rozwikłać. Dynamiki tej całej historii dodają na pewno bardzo krótkie rozdziały, co zawsze doskonale się czyta (a jeszcze lepiej słucha). Główni bohaterowie będący ciągle w ruchu również są mocną zaletą tej powieści. Kolejnymi kwestiami, które wpływają na odbiór całości to:
- ciekawa intryga,
- sporo zwrotów akcji.
Fenomenalne słuchowisko
To wszystko dodaje tej książce elementu nieprzewidywalności, ale moim zdaniem momentami autorzy przeszarżowali. Chodzi tutaj wyłącznie o kwestie realizmu całej opowieści. Co więcej, jeśli wyciągniemy z tej historii wszystkie zwroty akcji, to okaże się, że samego śledztwa (które przecież dwójka bohaterów od początku prowadziła) też jest tu mało. Sam na szczęście miałem możliwość jednoczesnego czytania i słuchania „Niech to usłyszą” w audiobooku i zdecydowanie jako słuchowisko, ta opowieść jest lepsza. Po prostu trzyma w napięciu do samego końca!
PRZECZYTAJ TAKŻE: „WSZYSTKIE NASZE KŁAMSTWA” JANE CORRY – RECENZJA
Krzysztof Czeczot w roli głównego lektora zrobił tak fenomenalną robotę, że jeszcze takiej książki w wersji audio nie słuchałem. To jak ten aktor potrafił swoim głosem oddać klimat danej sytuacji, w jaki sposób oddawał stan psychiczny bohaterów, czy to, jak kilkoma głoskami dynamizował akcję… Chylę czoła!
„Niech to usłyszą” Wojciech Chmielarz, Jakub Ćwiek – recenzja
Dlatego, jeśli już mam polecić ten tytuł, to zdecydowanie w wersji audio. Wersja papierowa oczywiście jest w porządku, ale papier zdecydowanie bardziej uwypukla wszystko to, czego nie słychać. Klimat i napięcie gdzieś ulatują. Sama intryga nadal jest wciągająca i dla niej zdecydowanie warto sięgnąć również po książkę.
Przeczytaj także: PREMIERY KSIĄŻEK STYCZEŃ 2023. PO KTÓRE NOWOŚCI WYDAWNICZE WARTO SIĘGNĄĆ?
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!