„Drugi brzeg” Joanna Jax – recenzja
Przeważnie typowy czytelnik płci męskiej unika romansów, jak małe dzieci mydła i wody. Ja mogę zaliczyć się do grupy: „czasem się skuszę, ale nieczęsto”. Znaczy do czytania romansów…
Przeważnie typowy czytelnik płci męskiej unika romansów, jak małe dzieci mydła i wody. Ja mogę zaliczyć się do grupy: „czasem się skuszę, ale nieczęsto”. Znaczy do czytania romansów…