Okładka książki "Traktat o łuskaniu fasoli" Wiesław Myśliwski
Książka "Traktat o łuskaniu fasoli" Wiesław Myśliwski

„Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego to literacka podróż w głąb ludzkiej egzystencji, skupiona wokół pozornie prozaicznej czynności – łuskania fasoli. W tej nietypowej opowieści, narrator, którego życie splata się z ofertą zakupu fasoli od nieznajomego, poddaje analizie swoje doświadczenia i refleksje nad sensem istnienia.

„Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesław Myśliwski

Do narratora powieści przychodzi nieznajomy mężczyzna z ofertą zakupu fasoli. Nasz bohater, o którym na samym początku również niewiele wiemy, produkt ma, ale trzeba go wyłuskać. I tak faceci siadają do roboty, a nasz narrator rozpoczyna długi monolog, w którym dokonuje bilansu całego swojego życia.

Ciekawy pomysł na książkę? Być może w 2007 roku, kiedy Wiesławowi Myśliwskiemu Wydawnictwo Znak wydało tę powieść. Książkę, na którą – jak zdołałem przeczytać – czekały tysiące i która zdobyła szereg nagród (chociażby Nagrodę literacką NIKE 2007), ale dziś na pewno znajdzie się spore grono znudzonych tą opowieścią. Czy słusznie?

Przeczytaj także: „AKUSZERKI” SABINA JAKUBOWSKA – RECENZJA 

To zależy. W sytuacji, kiedy właściwie wszystko na rynku wydawniczym już było. Zwłaszcza od książek uznawanych za wybitne oczekujemy, że w jakiś sposób nas zaskoczą, odcisną piętno, wyprowadzą ze strefy komfortu lub w ostateczności sprawią, że te kilka godzin im poświęcone będą przyjemnością. Czy „Traktat o łuskaniu fasoli” spełnia którykolwiek z tych warunków? Moim zdaniem tak. Ale oczami wyobraźni widzę osoby powątpiewające.

Wykład dojrzałego mężczyzny o życiu

Przede wszystkim dlatego, że Wiesław Myśliwski postawił na bardzo spokojną narrację, którą śmiało można przyrównać do medytacji. W tym przypadku narrator rozważa sens życia i jeśli popatrzymy na metrykę samego autora m.in. „Widnokręgu” i „Traktatu o łuskaniu fasoli” odważę się stwierdzić, że mamy tu do czynienia z wykładem dojrzałego mężczyzny o życiu. A idąc dalej: pewnym rozliczeniem z całym pokoleniem urodzonym w latach 30. XX wieku, którym udało się przeżyć II wojnę światową.

Samo łuskanie fasoli jest za to wykładem o snuciu opowieści. Moim zdaniem człowiek dojrzały, pogodzony ze swoim życiem i gotowy na śmierć właśnie w taki sposób opowiada historię. Bez fajerwerków, bez twistów, bez uczucia, dlatego jego spojrzenie na takie tematy jak realia życia w małej miejscowości, samobójstwo, partyzantka po II Wojnie Światowej i dramat służących tam kobiet, Polska po 1945, zmęczenie sobą i miłość jest mocno wyostrzone. A wiele z jego słów są po prostu materiałem do cytowania.

„Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesław Myśliwski – recenzja

Ważnym czynnikiem dla tego, jak odbierzecie tę powieść, jest umiejętność wyciszenia. Ta do medytacji jest konieczna, dlatego „Traktat o łuskaniu fasoli” podjęty z marszu, bez planu, bardziej może zaszkodzić niż pomóc. Bo niestety nie jest to książka idealna: nierówna, momentami rozwleczona, z dziwnymi wątkami, jak to w podsumowaniu życia nie wszyscy bohaterowie z którymi narrator się zetknął są ciekawi (oprócz kobiet, tu Wiesław Myśliwski opisał to z zacięciem, choć wszystko opiera się jedynie na napięciu seksualnym).

Ja podczas lektury „Traktatu o łuskaniu fasoli” sam wpadłem w dołek czytelniczy i zadawałem sobie pytanie: „po co to wszystko?”. Dlatego głośno zastanawiam się, czy dziś potrzebujemy właśnie takiej literatury? Moim zdaniem tak, ale jak już, to świeżego wspomnienia. Dlatego chętnie przeczytałbym podobne rozprawienie się z życiem, ale tym razem wyjętym spod pióra kobiety.

Książka „Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego to lektura, którą omówimy podczas Białostockiego Klubu Książki. Założycielem BKK jest Marcin Łopienski, założyciel bloga Przeczytane. Spotkanie odbędzie się 31 sierpnia o godzinie 19 w kawiarni White Bear Coffee przy ul. Żelaznej 7. My też tam będziemy. Gorąco zapraszamy!

Jeśli chcesz nas wesprzeć, postaw nam KAWĘ! Zastrzyk energii gwarantowany!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuX-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!

5/5 - (1 vote)
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

By Marcin Łopienski

Czytelnik, recenzent i promotor literatury. Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”. Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Verified by MonsterInsights