Okładka książki "Wigilijna przystań" Sylwia Trojanowska
Książka "Wigilijna przystań" Sylwia Trojanowska

„Wigilijna przystań” Sylwia Trojanowska – recenzja

Gdy przeglądałem masę pozytywnych komentarzy odnośnie książki „Wigilijna przystań”, traktowałem je nieco z przymrużeniem oka. Po lekturze stwierdzam jednak, że to książka, którą powinniście przeczytać przed Świętami Bożego Narodzenia. Wieczór spędzony z pozycją Sylwii Trojanowskiej nie okazał się jedynie odbębnieniem kolejnego czytelniczego obowiązku przed świętami, a dobrą zabawą i przyjemnym czasem przy kubku gorącej herbaty.

Materiał powstał dzięki współpracy z księgarnią internetową Selkar.pl.

„Wigilijna przystań” Sylwia Trojanowska

Kiedy świat wypełnia magiczna atmosfera, a w powietrzu unosi się zapach świerków i pierników, mieszkańcy nadmorskiego Niechorza rozpoczynają świąteczne przygotowania. I jak to bywa podczas krótkich i przeładowanych obowiązkami grudniowych dni, nie da się tego zrobić na spokojnie. Wszyscy są pochłonięci pracą i codziennymi sprawami. Tyczy się to szczególnie rodzin Sobótko oraz Wojnarowskich, którzy prowadzą własne interesy i głównie ze względu na nie są ze sobą skłóceni.

Przeczytaj także: „JEDNO ŻYCZENIE” NICHOLAS SPARKS – RECENZJA

W pozycji Sylwii Trojanowskiej naturalnie występują wątki miłosne, której człowiek pragnie bez względu na wiek. Iwona pracuje w barze u państwa Sobótko, a jej mąż Tomek wyjechał na misję wojskową do Libanu. Oboje komunikują się za pomocą połączeń internetowych, ale to nie wystarcza kobiecie, która święta jest zmuszona spędzić bez swojego ukochanego. „Wigilijna przystań” to również rozterki Marzeny oraz Hilarego – osób, które zakochały się w sobie 40 lat temu. Lecz z różnych powodów nie mogły żyć ze sobą, a także Klaudii i Bartka, ukrywających swoją miłość przed skłóconymi rodzinami. To tylko niektóre z postaci, których losy możemy obserwować w książce.

Najważniejsi są ludzie

Każda ze świątecznych lektur, których recenzje ukazały się w ostatnich dniach na naszym blogu, dają od siebie coś innego i pokazują ten piękny czas świąt z innej strony. Ja akurat miałem przyjemność napisać kilka słów o „Choince całej w śniegu” autorstwa Joanny Szarańskiej. I muszę przyznać, że te pozycje mają sporo podobieństw. Lecz najważniejszym z nich jest morał: że w święta najważniejsi są ludzie. Nie prezenty, nie najbardziej błyszcząca się choinka w okolicy, czy największa liczba dań zaserwowanych na wigilijnym stole. Przygotowania do świąt nie mogą nam przysłonić prawdziwej istoty tego wyjątkowego okresu w roku, jakim jest czas spędzony z najbliższymi.

Okładka książki "Wigilijna przystań" Sylwia Trojanowska
Książka „Wigilijna przystań” Sylwia Trojanowska

W „Wigilijnej przystani” możemy to dobitnie zobaczyć na podstawie zachowań Jagody Sobótki, która wraz z rozpoczęciem konfliktu z rodziną Wojnarowskich zmieniła się zupełnie nie do poznania. Jej głównym celem były interesy i zrobienie wszystkiego, aby dopiec swojemu przeciwnikowi. Nastawienie kobiety zmienił dopiero pożar baru, który zrujnował najpiękniejszy wigilijny wieczór, jaki miał się odbyć w historii Niechorza. Gdy życie ludzi oraz ratującego ich męża było w niebezpieczeństwie, jedna z bohaterek zrozumiała wreszcie to, czego nie potrafił wytłumaczyć jej małżonek.

Świąteczna książka z morałem

Wspominałem to przy okazji poprzedniej recenzji, ale dla mnie ważnym aspektem świątecznych książek jest fakt, że nie jest to tylko lektura lekka i czasem banalna (choć nieprzesłodzona), ale również posiadająca morał. Otrzymałem to w „Wigilijnej przystani”, choć nie obyło się również bez zaskakujących akcji oraz dramatów, której szczerze mówiąc nie oczekiwałbym po tego typu lekturze. Naturalnie, nie chcę zdradzać niczego ani psuć Wam przyjemności, ale sytuacja większości postaci stanie się poważna. Na tyle, że nie obejdzie się bez szkód, nie tylko materialnych, ale również zdrowotnych.

Przeczytaj także: „SŁUCHAJ GŁOSU SERCA” NATALIA SOŃSKA – RECENZJA

Nie ma się do czego przyczepić w kontekście kreacji bohaterów czy niektórych wątków, które mogą wzruszyć bardziej wrażliwe osoby. Trzeba podkreślić, że w książce nie będziemy mieli do czynienia z rozdziałami, które nie wnoszą nic do historii, dlatego nie możemy się przy niej nudzić. Co jednak najważniejsze, pozycja ta wprowadza czytelnika w ciepłą, świąteczną atmosferę. Dodatkowo motywuje nas, że święta są dobrym czasem na pogodzenie się, a miłość przetrwa każdą zawieruchę.

„Wigilijna przystań” Sylwia Trojanowska – recenzja

Nie spodziewałem się, że ta lektura przyniesie mi tak dużą dawkę emocji. Z tego też względu dziękuję autorce, że wieczór spędzony z „Wigilijną przystanią” nie okazał się jedynie odbębnieniem kolejnego czytelniczego obowiązku przed świętami. A dobrą zabawą i przyjemnym czasem spędzonym przy kubku gorącej herbaty.

Książki Sylwii Trojanowskiej znajdziecie na stronie księgarni internetowej Selkar.pl.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuTwitterze Instagramie!

Zostaw po sobie ocenę!

Redaktor prowadzący bloga Przeczytane.

Książkoholik. Miłośnik literatury pięknej, brytyjskiej muzyki i francuskiej piłki.

Kontakt: pawell@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *