„Żona wyklęta” to książka rozpoczynająca nasz cykl o fascynujących historiach kobiet. Książka Anny Marii Śnieżko jest pasjonującą lekturą, przedstawiającą losy młodej dziewczyny i jej miłości do partyzanta z „bandy Roja” w trudnych powojennych czasach. To opowieść o sile uczucia, które jest w stanie przetrwać rozłąkę, więzienie, a nawet śmierć.
„Żona wyklęta” Anna Maria Śnieżko
„Żona wyklęta” to pozycja wydawnictwa Znak Horyzont z serii Prawdziwe Historie. Opowiada o miłości od pierwszego wejrzenia, która spadła jak grom z jasnego nieba na młodą wiejską dziewczynę. Miłości pięknej, choć tragicznej, gdyż musiała się mierzyć przede wszystkim z nieprzychylnością czasów, w jakich się narodziła. Autorkę książki łączy z jej bohaterką szczególna relacja. Jest ona bowiem żoną wnuka Anastazji Rączki, tytułowej żony wyklętej. Anastazja opowiada o wielu trudnych doświadczeniach, które spotkały ją najpierw podczas wojny, a później w pierwszych latach Polski Ludowej. Nie przed każdym można tak szczerze opowiadać o bolesnych wspomnieniach, a sama autorka przyznaje, że musiała poczekać na moment, gdy babcia Anastazja opowie jej o miłości swojego życia.
Lektura chwytająca za serce
Młoda, energiczna i silna Nastka, mimo całej serii przykrych wojennych wydarzeń poznaje przystojnego partyzanta Władka. Historia tej miłości chwyta za serce i wprawia w zdumienie. Anna Maria Śnieżko nie tylko opowiada o młodzieńczym uczuciu, pokazuje również losy żołnierzy, którzy nie poddali się po zakończeniu wojny i walczyli przeciwko sowieckim okupantom. Ukochany Nastki, czyli Władysław Grudziński, do partyzantki trafił w ciekawych okolicznościach. Jego dowódcą był Żołnierz Wyklęty Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój”. Władek do grupy „Roja” dołączył kilka lat po wojnie.
Przeczytaj także: „DZIENNIK” ANNE FRANK – RECENZJA
Książka daje zupełnie odmienne spojrzenie na życie partyzantów. Jest to bowiem obraz widziany oczami młodej zakochanej dziewczyny, która nie wiedzie leśnego życia. Anastazja czeka na swojego ukochanego w rodzinnym domu we wsi Popowo Borowe na Mazowszu. Historia, którą opowiada Anna Maria Śnieżko opiera się również na wspomnieniach Władka, który przyjął pseudonim „Pilot”. Bohaterka przechowała pamiętnik ukochanego aż do czasów współczesnych.
Kontrowersyjna ostatnia scena
Jedynym niezbyt przekonującym mnie wydarzeniem jest ostatnia scena. Jestem bardzo ciekawa, jak odnoszą się do niej ludzie znający się na broni i poszukujący takich miejsc. Zakładam, że ta sytuacja wydarzyła się naprawdę i nie jest wymysłem autorki, stąd zapewne powinni być o tym zdarzeniu poinformowani historycy IPN, a może i saperzy. Choć momentami dialogi mogą wydawać się nieco sztuczne, zdecydowanie „Żona wyklęta” jest na szczycie moich ulubionych pozycji z serii Prawdziwe Historie.
Przeczytaj także: „LATA” ANNIE ERNAUX – RECENZJA
„Żona wyklęta” Anna Maria Śnieżko – recenzja
Muszę przyznać, że czytając opowieść o miłości Nastki i Pilota kilkukrotnie ocierałam łzę wzruszenia. „Żona wyklęta” wciąga i można ją zdecydowanie pochłonąć w jeden wieczór. Dodatkowym smaczkiem są zdjęcia i skany dokumentów, które Anna Maria Śnieżko przestudiowała w Instytucie Pamięci Narodowej. Nie sprawdzałam, czy przytoczone historie walk Żołnierzy Wyklętych pokrywają się z rzeczywistością. W tej kwestii zaufałam autorce. Trudno mi się odnieść do postaci Pilota czy Roja. Nie interpretuję ich postaw i nie oceniam, czy mordując wrogów działali słusznie, czy nie.
Ważniejsze niż wydarzenia historyczne są dla mnie bowiem uczucia i emocje, które niesie za sobą „Żona wyklęta”. A ta jest obrazem wielkiej miłości i walki o jej owoce w zderzeniu z panującym ustrojem.
Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!
Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku i Instagramie!
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!