Okładka książki "Strupki" Paulina Jóźwik
Książka "Strupki" Paulina Jóźwik

„Strupki” Paulina Jóźwik – recenzja  

Paulina Jóźwik swoją powieścią Strupki” udowodniła, że debiut literacki wcale nie musi być trudny. Jej książka to łapiąca za serce historia powrotu do domu, utraconej pamięci i mierzenia się z trudną rodzinną przeszłością.  

Strupki” Paulina Jóźwik 

Czy można pozostać sobą, gdy ktoś bliski straci pamięć i zapomni, kim jesteśmy? Pola wraca do rodzinnego domu dzień przed pogrzebem babki. Wyjazd na wieś jest nie tylko powrotem do przeszłości na wielu płaszczyznach, ale skłania też do szukania odpowiedzi na pytania i kwestie nurtujące kobietę od dawna. Co stało się z bratem babki, który pewnego dnia zniknął? Skąd w siostrze Hanny tyle złości i goryczy? Utrata pamięci to jeden z głównych problemów, jakie spotkamy w Strupkach”. Ale nie jedyny. Główna bohaterka mierzy się również ze spotkaniem po latach z pierwszą miłością. Książka porusza również tematy dawnych schematów tworzenia rodziny i życia na wsi. 

Przeczytaj także:  „ANNA I PAN B.” JAKUB ZAJĄC – RECENZJA

Słodko-gorzka historia 

Wiele rzeczy urzekło mnie w historii, którą opowiedziała Paulina Jóźwik. Przede wszystkim jej autentyczność. Wyjątkowy sposób, w jaki autorka ukształtowana smutną dla bohaterów rzeczywistość. Nie ma tu postaci, która nie patrzy smutno w przeszłość. Strupki” to lektura przesiąknięta dramatami i trudnym rozliczeniem ze starymi latami. Takie podsumowanie może z pewnością zrobić wielu z nas. Na przykład w sytuacji, gdy w zamian za karierę lub naukę opuściliśmy dom rodzinny i niechętnie do niego wracaliśmy. Po czasie jednak zdajemy sobie sprawę, ile straciliśmy. Unikanie powrotów i wyrzuty sumienia z tym związane wylewają się z każdej strony tej powieści. 

Okładka książki "Strupki" Paulina Jóźwik
Książka „Strupki” Paulina Jóźwik

Debiuty nie muszą być trudne 

Czyż nie najlepszą laurką dla autorki jest fakt, że dopiero w trakcie lektury przypomniałem sobie, że jest to debiut literacki Pauliny Jóźwik? Strupki” to pokaz wrażliwości i dojrzałości pisarki, która z doskonałym wyczuciem zbudowała całą historię. I mimo że jest ona prosta, to wcale nie postrzegam tego jako wady. Tu nie dzieje się za wiele, akcji również nie doświadczycie. Nie o to w tej książce chodzi. Jest za to wiele emocji, wrażliwości i wyczucia, którego szczerze nie spodziewałem się po debiucie literackim. Wątek choroby Alzheimera wydaje się być tu tylko dodatkiem, a jednak również odgrywa niebagatelną rolę. Opieka nad bliską osobą z tym zaburzeniem to smutna rzeczywistość wielu osób.

Przeczytaj także: „MILCZĄCY ZAMEK” KATE MORTON – RECENZJA

Strupki” Paulina Jóźwik – recenzja 

Paulina Jóźwik w jednej historii poruszyła wiele dramatów: utratę pamięci, śmierć babki, nieszczęśliwą miłość i konfrontację z samym sobą. Szukanie odpowiedzi na nurtujące pytania i powracanie do bycia tu i teraz. Powieść trafia w serce ze względu na swoją subtelność, autentyczność i brak fałszywej nuty. W tej książce wspomnienia są jak strupki, które zdrapujemy, by ujrzeć co jest pod nimi. Niekoniecznie okazuje się tam być prawda, która nam się podoba.

Paulina Jóźwik tym debiutem literackim wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Strupki” to powieść, który tylko rozbudził apetyty na kolejne książki tej pisarki.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuTwitterze Instagramie!

Zostaw po sobie ocenę!

Redaktor prowadzący bloga Przeczytane.

Książkoholik. Miłośnik literatury pięknej, brytyjskiej muzyki i francuskiej piłki.

Kontakt: pawell@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *