Okładka książki "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz" Matthew Perry
Książka "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz" Matthew Perry

„Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” Matthew Perry – recenzja

Oglądaliście kiedykolwiek serial „Przyjaciele”? Macie swojego ulubionego bohatera? Jeśli jest nim Chandler Bing, grany przez Matthew Perry’ego, książka „Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” to pozycja, którą po prostu musicie przeczytać.

Materiał powstał dzięki współpracy autora recenzji z wydawnictwem W.A.B.

„Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” Matthew Perry

W głównej mierze dlatego, że ta książka brutalnie stawia czytelnika na nogi. Bardzo duża część fanów „Przyjaciół” i tych, którzy znają Matthew Perry’ego, była i jest zszokowana, że osoba tak znana i majętna, może mieć problemy z używkami. Bardzo często wydaje nam się, że sława, pieniądze, piękna kobieta/mężczyzna u boku, wysoka pozycja w jakiejś branży, wypełnią po brzegi nasz prywatny kubek szczęścia, ale niestety jest to życzeniowe myślenie. I dla ludzi myślących takimi kategoriami ta autobiografia będzie bolesnym zderzeniem z rzeczywistością. Bo Matthew Perry pokazuje, że już od dzieciństwa był niejako skazany na tragedię, jaka go spotkała. A wszystko, co wydarzyło się w dorosłym życiu było konsekwencją trudnego dzieciństwa.

Przeczytaj także: „PRZYJACIELE” KELSEY MILLER – RECENZJA

Matthew Perry w swojej „Autobiografii” jest bowiem przykładem takiej osoby, która miała w życiu wielki problem. Jak sam kilka razy szczerze przyznaje na kartach tej książki: powinien już nie żyć. Ale żyje i moim zdaniem jego historia, opowiedziana przez niego, w jaki sposób on chciał, delikatnie podchodzi nawet pod poradnik lub książkę motywacyjną.

Matthew Perry otwiera się jak nigdy

Chandler Bing nie był i nie jest moim ulubionym bohaterem „Przyjaciół”, tak jak Matthew Perry nie jest moim ulubionym aktorem (choć wiem, jak ogromny wkład wniósł w tę produkcję). Podczas lektury książki jednak tak po ludzku chcesz się do tego gościa przytulić, otrzeć łzę i bić mu brawo, że mimo ogromu nieszczęść udało mu się przeżyć i wygrać. Bo musicie mi wierzyć, aktor otwiera się tutaj jak nigdy przez całe swoje życie. Latami wokół niego narosło wiele plotek, ale tutaj Matthew Perry wyjaśnia naprawdę dużo.

Okładka książki "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz" Matthew Perry
Książka „Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” Matthew Perry

„Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” to książka o porzuceniu, totalnym niezrozumieniu, o chorobliwym dążeniu do wielkiej sławy, o dojmującym wstydzie, niewyobrażalnym wręcz bogactwie i totalnej samotności, o przeszywającym bólu wywołanym pustką, o powolnym umieraniu i stopniowym zmartwychwstawaniu. Cieszę się, że nie zabrakło również poruszonego tematu nałogu (czym jest) i przedstawionej rzeczywistości w ośrodkach odwykowych. Że pokazano machinę produkcyjną „Przyjaciół”, która nie mogła się zatrzymać dla jednego, chorującego (umierającego) aktora.

Książka dla fanów Perry’ego, nie serialu

Dawno nie czytałem autobiografii, gdzie człowiek o tak ogromnych problemach i przeżyciach, których sam być może nie zdołałbym przetrwać, opisuje wszystko z niesamowitą wnikliwością, otwarciem, szczerością doprawioną nutką czarnego humoru. Matthew Perry odsłania się tutaj jak nigdy, żeby w ostatnim rozdziale przerodzić się w pełnego wdzięczności Batmana. 52-letniego faceta, który uratowany z piekła i pełny wdzięczności za wszystko, co przeżył, jest gotowy na nowo odkrywać świat. Czytając ten fragment trudno ukryć wzruszenie, ja nie mogłem powstrzymać łez. 

Przeczytaj także: „PRZYCZAJONY GENIUSZ. JANUSZ GAJOS” JACEK WAKAR – RECENZJA

A co z fanami serialu „Przyjaciele”? Czy znajdą tu wiele smaczków zza kulis produkcji? I tu mam złą wiadomość: tych ciekawostek nie ma w książce za dużo, Matthew Perry przytoczył zaledwie kilka, a niektóre i tak mogą być już znane. Moim zdaniem autor zrobił to celowo i uważam, że to świetny zabieg. Aktor napisał książkę o swoim życiu, to jest jego wersja wydarzeń i dlatego w centrum umieścił siebie, a nie „Przyjaciół”.

„Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” Matthew Perry – recenzja

Pomimo tego czytelnicy dowiedzą się z biografii kilku szczegółów, przeczytają jakie wrażenie produkcja wywoływała jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć, jakie ożywienie spowodowała w środowisku aktorów, co było kluczowe dla sukcesu, ale przede wszystkim poznają prawdę: jak dużo w Chandlerze było z samego Matthew i czym tak naprawdę był dla niego ten serial.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również: KSIĄŻKI NA JESIEŃ – CO WARTO PRZECZYTAĆ!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku, X-ie (dawniej Twitterze) i Instagramie!

5/5 - (2 votes)

Czytelnik, recenzent i promotor literatury.

Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”.

Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *