Okładka książki "Byk" Szczepan Twardoch
Książka "Byk" Szczepan Twardoch

„Byk” Szczepan Twardoch – recenzja

Byk” to książka, w której doskonale widać rękę Szczepana Twardocha. Jego książki nadal nie tracą na charakterze. I chociaż na pewno nie wszystkim ona się spodoba, to moim zdaniem zdecydowanie warto tego autora znać.

Materiał powstał we współpracy autora recenzji z Wydawnictwem Literackim.

„Byk” Szczepan Twardoch

Robert Mamok to pięćdziesięcioletni człowiek sukcesu. Po rozwodzie, ze słabym kontaktem z synem, ale za to dwukrotnie młodszą kobietą i smykałką do robienia interesów. Bohatera poznajemy w momencie, kiedy po aferze z publikacją zdjęć lub filmów podczas jego narkotykowo-seksualnych ekscesów świat wali mu się na głowę. Dla tak medialnej osoby jak on jest to praktycznie jego koniec, dlatego mężczyzna staje nad przepaścią i dokonuje rozliczenia swojej historii. Czy to w przypadku książki Szczepana Twardocha nie brzmi znajomo?

PRZECZYTAJ TAKŻE: „Pokora” Szczepan Twardoch – recenzja

Lektura pełna przemyśleń

Byk” Szczepana Twardocha to książka, która choć objętościowo jest bardzo cienka (zaledwie 87 stron), dostarcza czytelnikowi sporą dawkę materiału do przemyśleń (i niestety sporą liczbę śląskich zwrotów, które wcale nie ułatwiają lektury). Pierwsze pytanie to: kim jest ten Robert Mamok? Szczepan Twardoch w książce „Byk” zrobił naprawdę wiele, aby jego odbiorcy myśleli, że jest to monolog Kamila Durczoka. I choć autor sam zaprzecza (chociażby w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”), to takie skojarzenie jest naturalne. Trudne jednak do zweryfikowania.

Okładka książki "Byk" Szczepan Twardoch
Książka „Byk” Szczepan Twardoch

Rozliczenie się z III RP

Drugi temat, jaki Szczepan Twardoch porusza w „Byku”, to rozliczenie się z elitami III RP. Autor robi to po swojemu, nie owija w bawełnę i dostaje się tutaj wielu gwiazdom wymienionym z imienia i nazwiska. Pisarz ciekawie punktuje postępowanie obecnego „salonu” i wytyka mu hipokryzję. To co od lat sobie cenię w twórczości Twardocha, to wkładanie kija w nasze narodowe mrowisko. I w przypadku „Byka” znowu to się dzieje i nie chodzi tu wyłącznie o rozliczenie się z elitami. Twardoch dorzuca w tym utworze kwestię śląskiej tożsamości i wyciąga na wierzch przez lata przemilczany problem Ślązaków.

Krótko, ale konkretnie

Bardzo ciekawe jest też to, że chociaż „Byk” jest tak krótki objętościowo, to jednak Twardochowi udało się przemycić tyle ważnych kwestii. Moją uwagę najmocniej zwrócił problem tego, jak za młodu najbliższe otoczenie już na całe życie definiuje nasze wewnętrzne „ja”. Być może jest to trywialne spostrzeżenie, ale ten przykład śląski naprawdę mocno otwiera oczy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: „Banitka” Anna North – recenzja

„Byk” Szczepan Twardoch – recenzja

Ciekawe jest również przyrównanie osoby Mamoka (gwiazdy telewizji) do kogoś nieustannie walczącego na kilku frontach, często z ukrytymi przeciwnikami. Tak życie medialne potrafi wydrenować nawet najtwardszego byka, a największego sukinsyna powalić na kolana. „Byk” to zupełnie nowe dzieło Szczepana Twardocha. I chociaż forma też jest inna od prozy, którą miałem okazję czytać, to autorowi na tak niewielkiej płaszczyźnie udało się przekazać tak wiele. W dodatku sam Twardoch nic nie stracił na swoim charakterze, który można lubić lub nie, ale moim zdaniem jego dzieła znać się powinno.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym Facebooku i Instagramie!  

Zostaw po sobie ocenę!

Czytelnik, recenzent i promotor literatury.

Na co dzień wydawca miejskiego portalu Radia Eska w Białymstoku. Zajmuje się bieżącymi sprawami dotyczącymi stolicy Podlasia, jak również całego regionu. Z mediami, wcześniej głównie sportowymi, związany od 2016 roku. Absolwent Wydziału Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prywatnie wielki fan mediów społecznościowych, piłki nożnej oraz serialu „Przyjaciele”.

Kontakt: m.lopienski@przeczytane.net

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *