Okładka książki "Schronisko w Podgórowie" Joanna Tekieli
"Schronisko w Podgórowie" Joanna Tekieli

„Schronisko w Podgórowie” Joanna Tekieli – recenzja

„Schronisko w Podgórowie” zabrałam ze sobą na letni wyjazd. W końcu literatura obyczajowa wydaje się być idealnym wyborem na czas relaksu. Czy się nie zawiodłam?

Materiał powstał dzięki współpracy z księgarnią selkar.pl.

„Schronisko w Podgórowie” Joanna Tekieli

Joanna Tekieli wydała jak dotąd 12 książek. Wszystkie należą do tego samego wspomnianego wyżej gatunku. „Schronisko w Podgórowie” było moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki i muszę przyznać, że na pewno nie ostatnim.

Przeczytaj także: „W DROGĘ!” BETH O’LEARY – RECENZJA

Rodzina z miasta dość spontanicznie postanawia wyprowadzić się na wieś i to w dodatku w góry. Ewa i Mariusz mają trójkę dzieci i blisko dwudziestoletni staż małżeński. Wyruszają do starego schroniska w tytułowym Podgórowie, w którym brakuje praktycznie podstawowych mediów. Mariusz rzuca pracę w mieście i ochoczo bierze się za remont. Wkrótce jednak czekają na nich sytuacje, które zaskoczą rodzinę.

Nie tylko sielanka

Wyjazd okazuje się sprawdzianem dla Ewy. Góry testują jej cierpliwość i siłę. W książce „Schronisko w Podgórowie” nie brakuje zwrotów akcji, emocji, trudności. Nie jest to jedynie sielankowa opowieść o życiu w podgórskiej miejscowości, a przede wszystkim historia o wielkiej odwadze, harcie ducha i miłości do własnej rodziny.

Okładka książki "Schronisko w Podgórowie" Joanna Tekieli
Książka „Schronisko w Podgórowie” Joanna Tekieli

Postać Ewy wychodzi tutaj na pierwszy plan i to głównie jej emocje nam towarzyszą. Autorka nie pomija i Mariusza, poznajemy jego motywacje, choć moim zdaniem trochę zbyt ogólnie. Szkoda, że tak mało miejsca jest poświęcone sąsiadom, bo to ciekawe wątki i chętnie poznałabym lepiej na przykład pana Ignacego.

W czasie lektury można się przenieść oczami wyobraźni do Podgórowa. Joanna Tekieli w książce „Schronisko w Podgórowie” nie szczędziła opisów krajobrazu, nie było w tym jednak przesady. Chętnie spędziłabym jakiś urlop w miejscu, które stworzyła autorka w swojej książce.

„Schronisko w Podgórowie” Joanna Tekieli – recenzja

Spotkanie z historią Ewy i Mariusza wspominam bardzo dobrze i jest to idealna lektura nie tylko na letni urlop, ale także na każdy wolny czas. W książce „Schronisko w Podgórowie” przewijają się wszystkie pory roku i wszystkie zaskakują pięknem górskiej przyrody. Joanna Tekieli zaskoczyła mnie również wachlarzem emocji bohaterów, którzy muszą zmierzyć się ze stratą tego, co uznawali za stałość i coś niezniszczalnego.

Jeśli spodobał ci się ten materiał, może zainteresuje cię również „Dlaczego nie czytamy książek?”!

Więcej ciekawostek o literaturze znajdziesz na naszym FacebookuTwitterze Instagramie!

5/5 - (1 vote)
Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *