„Okruchy pamięci” Tim Weaver – recenzja
Tim Weaver sam przyznaje, że jest fanem Lee Childa, a sądząc po książce „Okruchy pamięci” – przynajmniej w pewnych stopniu fan przerósł swojego mistrza.
„Królowa głodu” Wojciech Chmielarz – recenzja
Przyznam, że przez lekturę „Królowej głodu”, którą niedawno napisał Wojciech Chmielarz przebrnąłem z mieszanymi uczuciami. Gdyby nie fakt, że chciałem ją dla Was zrecenzować, po trzydziestu stronach odpuściłbym bez żalu.…
Dlaczego nie czytamy książek?
Dlaczego nie czytamy książek? Ponad połowa Polaków nie przeczytała ani jednej pozycji w ciągu ostatniego roku. Jak podał Krajowy Instytut Mediów, aż 56 procent badanych nie sięgnęło po żadną lekturę.…
„Poziom śmierci” Lee Child – recenzja
Gdy patrzę na tytuł “Poziom śmierci”, którą napisał Lee Child, mam przed oczami grę komputerową dla dzieci. No, może dla nastolatków. Po czasie okazało się, że to literatura przeznaczona zdecydowanie…
„Tajemnice Fleat House” Lucinda Riley – recenzja
„Tajemnice Fleat House” to pozycja wyjątkowa w twórczości Lucindy Riley. Autorka pokazała, że potrafi wykraczać poza ramy powieści obyczajowej i stworzyła kryminał na miarę porównań do Agathy Christie.
„Narzeczone Chopina” Magda Knedler – recenzja
„Narzeczone Chopina” Magdaleny Knedler to nie jest pozycja łatwa i przyjemna w lekturze, ale zdecydowanie warta lektury. Z uwagi na sposób opowieści, nakreślenia bohaterów i przemycanej przy okazji historii.
„Zaginione dziewczyny” John Glatt – recenzja
Jeśli szukacie pozycji, która totalnie zryje wam banię, to polecam „Zaginione dziewczyny”, którą napisał John Glatt. Szczególnie fani serialu „Cryminal Minds” i pozycji „Wyborny trup” powinni być usatysfakcjonowani.
Lipcowe premiery, które warto przeczytać
Wybraliście już lipcowe premiery, które chcecie przeczytać? Jeśli nie, prezentujemy najciekawsze tytuły, które trzeba znać. Tym razem będą to wybrańcy z trzech kategorii. Lipcowe premiery. Które warto przeczytać? Literatura piękna…
„Cmyk” Paulina Miękoś-Maziarska – recenzja
Paulina Miękoś-Maziarska w swojej książce „Cmyk” dokonała wielkiej rzeczy! Potrafiła mnie zaciekawić gatunkiem, który do popularnych u mnie nie należy. W tej sytuacji zaproponowany konkret, pozbawiony dłużyzn, sprawdził się w…